strój dnia | czarno-biała klasyka


Chyba nadszedł już ten czas w roku, kiedy mogę schować zimowe płaszcze, czapki i szaliki głęboko w szafie i zapomnieć o nich na kilka miesięcy. Oczywiście, o tej porze już dawno powinnam mieć za sobą porządki w garderobie i zabrałam się do nich już w kwietniu, kiedy temperatura zaczęła pokazywać kilkanaście stopni powyżej zera. Jak się później okazało, za bardzo się pośpieszyłam i po chwilowym ociepleniu przyszło załamanie pogody i zaczęło pizgać złem.
Musiałam, więc po raz kolejny wyciągnąć mój zimowy arsenał. Na szczęście to, co złe mamy już za sobą. Tym razem chciałam być przezorna i poczekałam z chowaniem rzeczy, aż na termometrze zobaczę 20 stopni Celsjusza. Skoro mogę chodzić w szortach, to szalik i czapka nie będą mi już potrzebne, prawda? Z widoku zniknęły botki a zastąpiły je trampki i mokasyny. Nareszcie maj zaczął przypominać maj a unoszący się w powietrzu zapach kwitnącego rzepaku i bzu, piwonie w wazonie i truskawki na talerzu, wynagradzają kilka tygodni złej pogody.








marynarka i spodenki: sh, koszula: Mint&Berry, torebka: Zofia Chylak

Komentarze

  1. To prawda, zima przetrzymała nas w roku dość długo, ale nie ma tego złego - teraz przynajmniej nikt nie narzeka, że mu za gorąco i zbyt słonecznie ;P

    Jakaś Ty elegancka!
    Chciałabym potrafić być tak elegancką w szortach :)!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja swoje plaszcze itd zanioslam już z 3tyg temu! :D
    Super stylizacja! :)
    sensiblees.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się taki zestaw, super Ci w nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądasz rewelacyjnie, bardzo elegancko, klasycznie przy tym seksownie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię takie klasyczne zestawy, one się zawsze obronią!Szorty można też wymienić na jakieś spódnice damskie, ale to już kwestia preferencji! Ja akurat w tym roku pokochałam spódnicę i mam ochotę wykorzystywać je na każdą okazję :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz