Szczęście według Duńczyków | Hygge. Klucz do szczęścia vs. Hygge. Duńska sztuka szczęścia



Moda na wszystko, co skandynawskie utrzymuje się w Polsce od kliku lat. Nic więc dziwnego, że zrobiło się głośno o duńskim słowie hygge. Ostatnio stało się ono bardzo popularne i wszędzie go pełno. Czym jednak jest hygge? To duńskie słowo, które opisuje uczucie ciepła, chwile szczęścia, komfort i uczucie bezpieczeństwa. To filozofia życia czyniąca Duńczyków najszczęśliwszym narodem na świecie. Nie da się dokładnie wyjaśnić czym jest hygge, ponieważ przybiera ono różne formy i dla każdego Duńczyka oznacza coś innego. Hygge jest czymś czego się doświadcza, do czego się dąży. Są to chwile spędzone z ukochanymi osobami, to dom, gdzie czujemy się bezpieczni, to intymna atmosfera pełna bliskości. Hygge pomaga odnaleźć magię w codzienności.

Mam dla Was dzisiaj recenzję dwóch książek. Pierwsza z nich to "Hygge. Duńska sztuka szczęścia" duńskiej aktorki Marie









"Hygge. Duńska sztuka szczęścia" Marie












„Któregoś roku w grudniu, tuż przed Bożym Narodzeniem, spędzałem weekend z kilkorgiem przyjaciół w starej chacie. Najkrótszy dzień w roku rozświetlał pokrywający wszystko dookoła śnieżny kobierzec. Kiedy około czwartej po południu zaszło słońce i mieliśmy je zobaczyć dopiero za siedemnaście godzin, weszliśmy do środka, żeby rozpalić ogień w kominku. Zmęczeni długą wędrówką, na wpół śpiący, w grubych swetrach i wełnianych skarpetach, usiedliśmy wokół paleniska. Słychać było jedynie bulgotanie gotującego się gulaszu i trzaski ognia, od czasu do czasu ktoś wypił łyk grzanego wina. Nagle odezwał się jeden z przyjaciół: 
– Czy może być coś bardziej hygge? – spytał retorycznie
– Może – powiedziała po chwili jedna z dziewczyn – Gdyby na dworze rozszalała się burza śnieżna.
Wszyscy przytaknęliśmy.”







Komentarze

  1. Bardzo ładnie w tych skarpetach/zakolanówkach w domowym wydaniu. Zawsze jak piękna dama.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna i inspirująca recenzja! Patrząc na Twoje zdjęcia jesteśmy zakochani w Twoim Hyggekrog :). A do listy, tuż za Søderberg i Wikingiem, dorzucamy jeszcze „Duński przepis na szczęście” Jessici Alexander i Ibena Sandahla i życzymy duuużo fajnych i ciepłych momentów w ten weekend! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz