White culottes

Trochę mi smutno, że wakacyjne posty powoli dobiegają końca. Lubię oglądać zdjęcia z wąskimi, brukowanymi uliczkami zalanymi słońcem. Zwiewne sukienki, krótkie spodenki, słomiane kapelusze i odkryte ramiona. Chociaż tak naprawdę to powód jest banalny i nader próżny, po prostu chciałam popatrzeć jeszcze na opalone nogi, bo moja opalenizna już zbladła. Zostały mi tylko piegi. Chociaż może to i dobrze, że tych zdjęć zostało już tak niewiele. W końcu najlepszym sposobem, żeby kogoś uśmiercić jest dekapitacja - szybka, bezbolesna i zawsze skuteczna. Bez głowy to raczej nikt daleko nie zajdzie. Pogoda iście jesienna, więc po co przedłużać tę agonię?






 
top: second hand, spodnie: Zara, sandały: H&M

Komentarze

  1. Tak jak nie trawię spodni typu culottes, to ten zestaw mnie oczarował <3
    Wyglądasz przepięknie!
    Top obłędny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja opalenizna też w tym roku bardzo szybko się ewakuowała ;) Musiałam kilka razy patrzeć na zdjęcie, żeby dosztrzec ze masz na sobie spodnie a nie sukienkę, oj ja gapa ;) Super wyglądasz, świetny look ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. ty wiesz, ze uwielbiam twój styl :) mega :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie wyglądasz ;)

    www.emynia.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Amazing post..Well done! I really love your blog. Keep going.
    Many kisses
    Lady Fur

    Please check my last post blog www.welovefur.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz