Wrocław: Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego


Wczorajsza piękna pogoda skutecznie przekonała nas do tego, żeby zostawić te wszystkie ciasta i inne smakołyki, odejść od stołu i pójść na spacer. Tym razem padło na Ogród Botaniczny, gdzie mogliśmy nacieszyć wzrok przepięknie kwitnącymi o tej porze kwiatami. Jeżeli będziecie we Wrocławiu i będziecie mieć więcej czasu, to naprawdę warto odwiedzić ten ogród. Może tylko nie w niedzielę, bo wtedy w ogrodzie jest prawie tyle samo ludzi, co kwiatów.

W zakładce 'Wrocław' opisuję ciekawe miejsca we Wrocławiu oraz kawiarnie i restauracje, gdzie można dobrze i smacznie zjeść.






Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego został założony w 1811 roku i obecnie jest wpisany na listę zabytków woj. dolnośląskiego. Jego powierzchnia zajmuje ponad 7 ha a liczba gatunków i odmian roślin, które możemy tu spotkać to ok. 12 000. Cały ogród podzielony jest na kilka działów, m.in: alpinarium (z  roślinnością górską), arboretum (z przepięknie kwitnącymi drzewami i krzewami) czy sukulenty (gdzie znajdziemy kolekcję najwspanialszych kaktusów). W ogrodzie odbywają się również imprezy tematyczne, np. Wrocławskie Święto Mąki czy Dolnośląski Festiwal Dyni.








Szklarnie to jedna z moich ulubionych części ogrodu. Jest w nich strasznie gorąco, ale za to możemy podziwiać kaktusy o najróżniejszych kształtach i rozmiarach. Niestety nie mam ręki do kwiatów i jedyne rośliny, które 'żyją' w moim domu to kaktusy i dlatego mam do nich sentyment. W szklarniach znajduje się również kolekcja bluszczu, która obejmuje ok. 15 gatunków pnączy z Azji, Europy czy Afryki.

Ogród Botaniczny nazywany jest oazą piękna i spokoju i wcale nie dziwię się tej nazwie, ponieważ znajduje się tutaj wiele zakątków, w których można się 'ukryć' a człowiek ma wrażenie całkowitej izolacji od świata zewnętrznego.






 
Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego
ul. Henryka Sienkiewicza 23
otwarty od 29 marca do 31 października

Komentarze

  1. Wow, przepiękne zdjęcia! Nigdy nie byłam we Wrocławiu, ale dla tego ogrodu chyba się wybiorę. / dearpopinjay.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz