Zegar nieubłaganie odmierza czas, to już ostatnie chwile, aby zrobić listę postanowień noworocznych (po 24:00 i tak nikt nie będzie o nich pamiętał). Ja takiej listy nie robię już od kilku lat, ale w najbliższym czasie spodziewajcie się najróżniejszych podsumowań (gdybyście mnie teraz widzieli, to usłyszelibyście diabelski śmiech, ja po prostu uwielbiam robić różnego rodzaju listy, spisy i podsumowania).
Dziesięć kilo grubsza, chciałabym życzyć Wam wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku. Abyście nie ustawali w dążeniu do spełnienia swoich marzeń, żebyście potrafili doceniać nawet najdrobniejsze rzeczy i byli dobrzy, dla kochających Was ludzi. I dziękuję za to, że ze mną jesteście.
top and coat: second hand, pants: Mango, bag: Ania Kuczyńska, boots: Bronx
Piękna i perfekcyjna w kązdym calu zamykasz ten rok!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci stylu, fryzury (ja w krótkich wyglądam koszmarnie - raz w życiu miałam, o jeden za dużo ;)), no i takich genialnych znalezisk w sh! Życzę Ci samych sukcesów w Nowym Roku, zdrówka, wiele dobra i miłości wokół, i mnóstwa takich pięknych stylizacji jak ta! :))
OdpowiedzUsuńpołączenie bluzki i spodni idealne! ;)
OdpowiedzUsuńach ta torba od Ani Kuczyńskiej strasznie mnie kusi, jest piękna!
OdpowiedzUsuń+ zazdroszczę odwagi, marzy mi się takie radykalne cięcie włosów ale co tu dużo gadać jestem tchórz haha
Torba jest naprawdę świetna, a jeszcze udało mi się ją dorwać za niższą cenę, więc jestem całkowicie usatysfakcjonowana ;) Co do fryzury, to ja również przez długi czas bałam się jej zmiany, ale stwierdziłam, że raz się żyje, a włosy przecież kiedyś odrosną.
Usuńświetnie wygladasz!piękna torba :)
OdpowiedzUsuń