goodbye 2013

Zegar nieubłaganie odmierza czas, to już ostatnie chwile, aby zrobić listę postanowień noworocznych (po 24:00 i tak nikt nie będzie o nich pamiętał). Ja takiej listy nie robię już od kilku lat, ale w najbliższym czasie spodziewajcie się najróżniejszych podsumowań (gdybyście mnie teraz widzieli, to usłyszelibyście diabelski śmiech, ja po prostu uwielbiam robić różnego rodzaju listy, spisy i podsumowania).

Dziesięć kilo grubsza, chciałabym życzyć Wam wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku. Abyście nie ustawali w dążeniu do spełnienia swoich marzeń, żebyście potrafili doceniać nawet najdrobniejsze rzeczy i byli dobrzy, dla kochających Was ludzi. I dziękuję za to, że ze mną jesteście.






 top and coat: second hand, pants: Mango, bag: Ania Kuczyńska, boots: Bronx

Komentarze

  1. Piękna i perfekcyjna w kązdym calu zamykasz ten rok!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę Ci stylu, fryzury (ja w krótkich wyglądam koszmarnie - raz w życiu miałam, o jeden za dużo ;)), no i takich genialnych znalezisk w sh! Życzę Ci samych sukcesów w Nowym Roku, zdrówka, wiele dobra i miłości wokół, i mnóstwa takich pięknych stylizacji jak ta! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. połączenie bluzki i spodni idealne! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ach ta torba od Ani Kuczyńskiej strasznie mnie kusi, jest piękna!
    + zazdroszczę odwagi, marzy mi się takie radykalne cięcie włosów ale co tu dużo gadać jestem tchórz haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torba jest naprawdę świetna, a jeszcze udało mi się ją dorwać za niższą cenę, więc jestem całkowicie usatysfakcjonowana ;) Co do fryzury, to ja również przez długi czas bałam się jej zmiany, ale stwierdziłam, że raz się żyje, a włosy przecież kiedyś odrosną.

      Usuń
  5. świetnie wygladasz!piękna torba :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz