Kiedy byłam mała, zaklinałam wiatr. Wymyśliłam zaklęcie, które pozwalało mi nad nim panować. Lecz wiatr był niesforny, nie zawsze chciał słuchać. A ja, z uporem, który posiada jedynie dziecko, wciąż na nowo wypowiadałam zaklęcie, wierząc że w końcu mnie posłucha. I kiedy robił to, co chciałam, byłam pewna, że posiadam wielką moc. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że był to po prostu przypadek, a moje specjalne moce nie istnieją.
Kilkanaście lat później znajduję się na etapie tworzenia czegoś zupełnie dla mnie nowego, z czym nie miałam wcześniej styczności. Początki są trudne, wymagają ciężkiej pracy i wielu wyrzeczeń, a ja już nie posiadam moich mocy. Nie mogę rzucić zaklęcia, ale mogę się nie poddawać. Bo wiem, że warto.
blouse: Zara (via Allegro), pants: Orsay, bag: second hand, ancle straap: Shoes Zone
Świetne spodnie!!
OdpowiedzUsuńcudowne spodnie <3
OdpowiedzUsuńobserwujemy?
Pięknie wyglądasz, zakochałam się w tych spodenkach, są rewelacyjne <3 Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńThe blouse is simply amazing, love it! x
OdpowiedzUsuńhttp://fashionflirtblog.blogspot.de/
pięknie <3
OdpowiedzUsuńta bluzeczka jest przepiękna, bardzo fajna całość! ;)
OdpowiedzUsuńświetny strój! Torebka jest urocza :)
OdpowiedzUsuńwpadnij do mnie .
♥
OdpowiedzUsuńspodnie są cudowne ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs z Persunmall :)
Super spodnie i fajny tekst przy okazji ^^ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsuper buty! podoba mi się też bluzka. Ogólnie wszystko wygląda bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)) Nowy post!
http://liltaddie.blogspot.com/2013/05/neonowy-akcent.html
jaka cudna bluzka<3
OdpowiedzUsuń