Presja społeczna wzrasta w okresach świąt oraz wydarzeń masowo celebrowanych. I tak dla przykładu, w Sylwestra koniecznie trzeba iść na imprezę/przyjęcie/bal/prywatkę. Absolutnie nie można zostać w domu a pójście spać przed godziną 00:00 jest czynem wręcz niewybaczalnym, skazującym na potępienie i drwiące uśmieszki znajomych. Otrzymując zaproszenie na ślub wpadamy niemal w panikę, bo przecież nie mamy w czym pójść. To nic, że w szafie wisi pięć różnych sukienek, które nie widziały światła dziennego od ostatniego wesela, kupno nowej jest odruchem bezwarunkowym wpisanym na stałe w kod genetyczny kobiet. Gdy nadchodzi długi weekend majowy, od miesiąca mamy zarezerwowany domek na Mazurach, miejsce w SPA, wycieczkę na Kretę czy inną Teneryfę. Grill jest wyczyszczony, kiełbasa, ketchup, musztarda kupione, a w lodówce chłodzą się procenty.
Jakiś czas temu pisałam, że coraz rzadziej odczuwam potrzebę robienia czegoś tylko dlatego, że tak wypada, dlatego też od kilku lat weekend majowy traktuję jak zwyczajny dzień, z tym że mogę dłużej pospać. Mam wrażenie, że ludzie, którzy koniecznie 'muszą' odpocząć podczas długiego weekendu, po tych kilku dniach wolnego są jeszcze bardziej zmęczeni, dlatego nie odhaczam z listy rzeczy obowiązkowych. W tym roku tak się złożyło, że majówkę spędzę w Paryż. Nie mamy jakiegoś konkretnego planu, jest kilka miejsc, które chciałabym zobaczyć, ale jeżeli się nie uda, nie będę rozpaczać. Podobno Paryż jest najpiękniejszy, gdy człowiek się zgubi. Jeżeli chcecie gdzieś wyjechać, zaprosić znajomych na grilla lub spędzić te dziewięć dni w łóżku, zróbcie to, ale tylko pod warunkiem, że tego chcecie. Bez zbędnego spinania się, bez przymusu i presji.
Jakiś czas temu pisałam, że coraz rzadziej odczuwam potrzebę robienia czegoś tylko dlatego, że tak wypada, dlatego też od kilku lat weekend majowy traktuję jak zwyczajny dzień, z tym że mogę dłużej pospać. Mam wrażenie, że ludzie, którzy koniecznie 'muszą' odpocząć podczas długiego weekendu, po tych kilku dniach wolnego są jeszcze bardziej zmęczeni, dlatego nie odhaczam z listy rzeczy obowiązkowych. W tym roku tak się złożyło, że majówkę spędzę w Paryż. Nie mamy jakiegoś konkretnego planu, jest kilka miejsc, które chciałabym zobaczyć, ale jeżeli się nie uda, nie będę rozpaczać. Podobno Paryż jest najpiękniejszy, gdy człowiek się zgubi. Jeżeli chcecie gdzieś wyjechać, zaprosić znajomych na grilla lub spędzić te dziewięć dni w łóżku, zróbcie to, ale tylko pod warunkiem, że tego chcecie. Bez zbędnego spinania się, bez przymusu i presji.
sweater: second hand, pants: H&M, bag: Parfois, ancle strap: Shoes Zone
jakie piękne zdjęcia i nieziemskie spodnie!
OdpowiedzUsuńamazing outfit!! love your pants
OdpowiedzUsuńhttp://myfashionmirror.blogspot.com/
Świetna stylizacja! ;)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko 2 dni wolne, a i tak z jednym roboczym w środku :(
OdpowiedzUsuńWyglądasz bosko w tych spodniach,chociaż mają trudny do noszenia fason :)
heyyyy lovely pics! you're so stylish, i really loved your blog! wanna follow each other? tell me!!! xxxxxxxxx
OdpowiedzUsuńwww.lachicadelcuarto.blogspot.com
love love love ! świetny set !
OdpowiedzUsuńSwietna, delikatna stylizacja, piekne laczenia kolorkow i deseni.
OdpowiedzUsuńMysle, ze spora ilosc osob chce celebrowac majowke wlasnie wyjezdzajac i niekoniecznie robia to bo tak wypada :)
Zdaję sobie z tego sprawę ;) Po prostu chciałam zwrócić uwagę na to, że są pewne wydarzenia, podczas których mamy tendencję do wykonywania konkretnych czynności. Nawet jeśli czasami nie mamy na nie ochoty, są one w pewnym stopniu wymagane.
UsuńDlatego kilka razy przespalam sylwestra :P
Usuńthose pants are so beautiful love them <3
OdpowiedzUsuńHugs
Virgit
www.preppyfashionist.com
wow, kocham ten zestaw <3
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny look, buty piękne :)
OdpowiedzUsuńBArdzo stylowo!
OdpowiedzUsuńNiby spodnie gryzą się ze swetrem, a jednak całość wygląda fajnie i zapada w pamięć. Odważny i stylowy look, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńdonde darling! following you now :)))
OdpowiedzUsuńxxxx
www.lachicadelcuarto.blogspot.com
Swietnie wygladasz, buty genialne! Paryz jest piekny, ale nie skupiaj sie za bardzo na zwiedzaniu, bo stracisz tak naprawde przyjemnosc bycia w Paryzu;)
OdpowiedzUsuńDzięki za radę :) Chciałabym zobaczyć Cmentarz du Pere-Lachaise i targ Les Puces St. Ouen, ponieważ uwielbiam takie miejsca, ale nie mam wyznaczonego jakiegoś konkretnego planu. Chciałabym na spokojnie poobserwować ludzi i chłonąć atmosferę miasta.
Usuń<333 mega dobra stylizacja
OdpowiedzUsuńTęsknie strasznie za Wrocławiem ! przypomniałaś mi o moim kochanym mieście !
Ja również bardzo lubię Wrocław :)
Usuńświetny zestaw! genialne spodnie i buty<3
OdpowiedzUsuń