Obserwowałam dziś z zachwytem świt i wschód słońca. Patrzyłam, jak wschodzi słońce - zupełnie inaczej niż latem. Trochę wolniej, leniwiej, jakby ostrożniej. Po chwili zaczęło rzucać obfite złote blaski, które powoli padły na krople rosy zawieszone w pajęczynach. Miliony kropelek wody zaświeciły się kolorami tęczy. Na ziemi leżał dywan z pożółkłych liści, który za chwilę spłowieje i staci wszystkie kolory. Jesień, chociaż tak nostalgiczna, bywa poezją koloru, smaku i zapachu.
garnitur: Zara, szpilki: Mango, zegarek: Calvin Klein, torebka: Zofia Chylak
Klasa :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygladasz, jak zawsze. Klasyka jest niezawodna.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna stylizacja :-)
OdpowiedzUsuńBardzo elegancko, stylowo ale i przy tym kobieco ;) Taką kreację to ja lubię!
OdpowiedzUsuńZegarek rewelacyjnie dopełnia każda a zwłaszcza taką stylizację.
OdpowiedzUsuńPiękny i niesamowicie elegancki jest ten garnitur.
OdpowiedzUsuń