Jednodniowa wycieczka z Porto: Aveiro i Costa Nova



Porto oferuje wiele atrakcji a spacery po tym mieście są prawdziwą przyjemnością, ale jeżeli zostajecie na dłużej, warto wybrać się na wycieczkę do okolicznych miasteczek. Nasz wyjazd nie był jakoś specjalnie długi, więc poświęciliśmy tylko jeden dzień na zwiedzanie innych miejscowości.


AVEIRO


Aveiro to miasteczko nazywane "Portugalską Wenecją", ponieważ przecinają je kanały, po których pływają łodzie nazywane moliceiros. Łodzie te kształtem przypominają gondole, ale ozdobione są sprośnymi rysunkami. Dawniej mężczyźni za pomocą tych łodzi zbierali muł rzeczny, dzisiaj przewożą nimi turystów.

Aveiro to miasteczko słynące również z salinhas, czyli miejsc, w których tradycyjną metodą wydobywa się sól morską.





Aveiro przypomina mi trochę włoskie Burano, właśnie przez położenie kanału i znajdującego się na jego końcu mostu. Może nie jest aż tak kolorowe, ale mnie podobało się bardziej. Burano było dla mnie zbyt sztuczne, Aveiro jest bardziej autentyczne.

Z Porto do Aveiro najszybciej dojedziemy pociągiem, który odjeżdża ze stacji Sao Bento lub Campanha. Czas dojazdu to niewiele ponad godzinę. Cena biletów w jedną stronę to 3,40 euro. Żeby dostać się do centrum miasteczka należy wyjść ze stacji kolejowej i iść cały czas prosto.







COSTA NOVA 


Aveiro nie leży nad oceanem, więc będąc tam warto wybrać się do miejscowości Costa Nova, czyli  kurortu z plażami, słynącego z rybackich domków w paski, zwanych Palheiros. My byliśmy poza sezonem i w miasteczku praktycznie nie było ludzi a co za tym idzie, plażę mieliśmy wyłącznie dla siebie.

Do Costa Nova najlepiej dojechać autobusem. Podróż zajmuje ok. 40 minut a bilet w dwie strony kosztuje 3,75 euro od osoby. Idąc ze stacji kolejowej w stronę centrum będziemy mijali mały skwer, na którym zobaczymy przystanki autobusowe. To właśnie stąd odjeżdża autobus do Costa Nova.






Plaża w Costa Nova jest oszałamiająca. Jest szeroka i piaszczysta a wzdłuż niej biegnie drewniany pomost, który idealnie nadaje się do spacerowania. Na plaży nie było ludzi, więc mogliśmy w spokoju cieszyć się jej pięknem i majestatem.







Komentarze

  1. Te domy malowane w pasy... coś pięknego! Na zdjęciach robią takie wrażenie, więc mogę sobie tylko wyobrazić co się czuje podczas ich oglądania na żywo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakbym miał czas to tez bardzo chętnie bym pojechał.Tylko tego czasu brak.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz