Dlaczego niektóre miesiące zapadają nam w pamięć?

Każdy miesiąc w roku rządzi się własnymi prawami. Jedne przemijają błyskawicznie, inne zapadają nam w pamięć. Dzieje się tak, dlatego że w pewien określony sposób poruszają nasze zmysły. Maj odurza zapachem. Kwitnące bzy, kasztanowce, rzepak.... można by długo wymieniać a i tak nie uda nam się wymienić wszystkich elementów tych nietypowych 'perfum'. Kiedy myślę o maju, mogę poczuć ten niezwykły zapach. Czerwiec natomiast przygotował prawdziwą ucztę dla podniebienia. Truskawki, czereśnie, soki i koktajle, świeże warzywa z ogródka. Istny to raj dla smakoszy. Aż przechodzą mnie dreszcze, kiedy pomyślę jakie pyszności na mnie czekają. Sierpień zostawia wyraźny ślad na mojej skórze. Gorący piasek pod stopami, słońce drażniące powieki, muskające moją skórę i delikatny wiatr rozwiewający włosy, kiedy wyleguję się w hamaku. Piegi to stygmaty sierpnia. Grudzień jest prawdziwą kulminacją wszystkich zmysłów. Kiedy pomyślę o ostatnim miesiącu w roku, pierwszy nie jest zapach choinki czy pierników, pierwsze są dźwięki. Zapachy przychodzą później. Dźwięk kolęd, dzwonów bijących na pasterkę, gwar rozmów i śmiech podczas bożonarodzeniowego jarmarku. Taki właśnie jest grudzień.








bluzka: Dresslink, spodnie: Mango, buty: H&M, torebka: DKNY

Na hasło: Blog15 otrzymacie 10% rabatu na zakupy w sklepie internetowym Dresslink.

Komentarze

  1. Super zestaw! Sandałki bardzo mi się podobają :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam Twoją klasykę, spokój i minimalizm w zestawach. Zawsze inspiruje, zawsze zachwyca! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne stopy i b ładne sandały.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz