jak remont wpływa na naszą kulturę osobistą

W większości ludzie są cywilizowani (a przynajmniej sprawiają takie wrażenie). Zdarzają się jednak takie sytuacje, kiedy nawet z najbardziej kulturalnego człowieka wychodzi Neandertalczyk. Jedną z takich sytuacji jest remont. U mnie właśnie jest. Na szczęście niewielki, ale pomieszczenia, bez którego trudno funkcjonować. Zaczął się u mnie remont kuchni i po dwóch dniach nie mogę funkcjonować w takich warunkach. Ba, nikt z domowników nie może. Oprócz hałasu i brudu, zniknęło gdzieś większość naszego opanowania i kultury. Ilość kur... i innych epitetów przekroczyła limit pięćset krotnie. W sumie nie ma co się dziwić, kiedy kurz przenika do każdego pomieszczenia, pomimo że kuchnia jest dobrze zabezpieczona. Moje włosy powoli zaczynają robić się sztywne i nawet codzienne ich mycie nie pomaga. Dostęp do kawy i herbaty został całkowicie odcięty a liczba normalnych posiłków została zredukowana do minimum (mam problemy z zagotowaniem wody a co dopiero mówić o ugotowaniu obiadu). Brudne naczynia przeniosły się do łazienki i będą myte w zlewie w ogóle do tego nieprzystosowanym. Pies chwilowo został z domu eksmitowany i zaczyna brakować mi jego mordki. Każdy na siebie warczy i odzywa się półsłówkami. Nikt już nie używa pełnych zdań... Na szczęście za tydzień wszystko wróci do normy a my wrócimy do swoich bardziej kulturalnych wcieleń. Trzymajcie kciuki, żebym do tego czasu całkiem nie zdziczała.






 
bluzka: Jennyfer, spodnie i szpilki: Mango

Komentarze

  1. Idealnie jest, znaczy nie o remoncie, a o looku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem jak to jest. Mieszkałam kilka miesięcy w remontowanym mieszkaniu, gdzie wymienialiśmy futryny, waliliśmy ścianę między kuchnią i salonem, były robione gładzie i wymieniane podłogi. Był taki czas, że w jednym pokoju spaliśmy, jedliśmy, pracowaliśmy, a reszta mieszkania była wyłączona całkowicie z użytku. Niełatwo w takich sytuacjach być opanowanym.
    Co do zdjęć - jesteś niesamowita! Nawet fryzura idealnie pasuje. Nieszablonowo, ciekawie, kobieco. Zakochałam się w tym looku :) Chyba najwięcej zestawów, które mnie inspirują, których zazdroszczę, znajduję właśnie u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, współczuję, chyba powinnam się cieszyć, że mój remont jest taki mały ;) Dziękuję za tak miłe słowa, czuję się naprawdę doceniona.

      Usuń
  3. nie trzeba remontu kuchni nawet - wystarczy brak ciepłej wody (na przykład z powodu przerwy konserwacyjnej) i już zaczyna się zdziczenie, warczenie, zaczynają się wąty każdego o wszystko i utyskiwanie, że tak żyć nie idzie ;)

    z autopsji to znam ;)

    ja też uważam, że ten look jest idealny - taki Twój!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby podstawowe sprawy, do których na co dzień nie przywiązuje się uwagi a jak ich zabraknie to człowiek zaczyna wariować ;) Zawsze się dziwię, kiedy ktoś pisze, że zestaw jest "taki mój", bo ja sama czasami nie wiem, jaki mam styl i co go tak naprawdę określa. I zastanawiam się po czym inni to poznają.

      Usuń
  4. O tak, remont to koszmar. Szczęśliwi ci, którzy mogą się na ten czas ewakuować z domu;-)
    Twoje spodnie to cacko! I ten trudny, ale jaki ciekawy kolor. Brawo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie mój pies musi być bardzo szczęśliwy, że przez chwilę pomieszka u narzeczonego. Nawet nie chcę sobie wyobrażać jakby wyglądał cały w tym kurzu ;) Mam tylko dwie rzeczy w takim kolorze, ponieważ również uważam, że jest on trudny i przez chwilę musiałam zastanowić się z czym go łączyć. Postawiłam na klasyczne, stonowane kolory.

      Usuń
  5. Po tygodniu możesz napisać elaborat pt. "kurz jako suchy szampon".

    Dobra, żarty na bok. Remontów nikt nie lubi.
    Lubię za to Twój dzisiejszy strój. Zastanawiam się, czy nie włączyła mi się już obsesja na punkcie Twoich postów. Każdym się zachwycam, no! Kolory są stuprocentowo moje, jednak w życiu sama nie wybrałabym takich form. Czuję, że Twój blog zachęca mnie do odważniejszych wyborów i eksperymentowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie, po użyciu suchego szamponu zawsze mam siwe włosy, więc prawie nie widać różnicy ;) Dziękuję za tak miłe słowa. Ja również kiedyś nie nosiłam takich fasonów, ale dzięki blogowi i obserwowaniu zestawów innych dziewczyn, zaczęłam eksperymentować i otwierać się na nowe rzeczy.

      Usuń
  6. świetne te spodnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. wSPABIAŁE, REWELACYJNE ZESTAWIENIE
    Pięknie

    Całusy:*
    Ola
    FASHIONDOLL.PL

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudownie Ci w takich włosach

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz