Podróżowanie komunikacją publiczną śmiało mogę przyrównać do leczenia kanałowego zęba. Przy czym to drugie bywa przyjemniejsze. Do moich ulubionych sytuacji należą:
1. Wsiadasz do pociągu i orientujesz się, że nie zabrałaś ze sobą słuchawek ani niczego do czytania.
2. Kiedy nie masz ze sobą słuchawek i książki trafiasz na współpasażera, który czuje się zobowiązany zabawić cię rozmową. Usta nie zamykają się mu nawet na chwilę i po godzinie znasz całą historię jego życia, jego dzieci i sąsiadów.
3. W pociągu zawsze jest gorąco jak w saunie lub zimno niczym w lodówce, bo przecież nie istnieje żadna inna temperatura pomiędzy tymi dwoma przypadkami.
4. Siedzisz obok osoby, która coś je, mlaskając i wydając inne nieartykułowane dźwięki.
5. Twój współpasażer przez przypadek dotyka twojego uda, obleśnie się przy tym uśmiechając. Kilkanaście razy pod rząd.
6. Siedzisz naprzeciwko małego dziecka, które pije soczek i zastanawiasz się, kiedy wyleje go na ciebie (soczek można zamienić na jogurt).
7. Siedzisz w przedziale pełnym mężczyzn i marzysz o tym, żeby mieć chore zatoki. Zapach, jaki wokół siebie roztaczają jest nie do wytrzymania.
8. Wokół ciebie jest mnóstwo wolnych miejsc a osoba z dwoma walizkami musi usiąść obok ciebie, tak blisko jak tylko jest to możliwie.
9. W połowie drogi bardzo chce ci się siku a skorzystanie z toalety nie wchodzi w grę.
10. W piątek w godzinach szczytu do pociągu wsiada grupa harcerzy.
płaszcz: sheinside, spodnie: Mango, botki: Isabel Marant, torebka: DKNY
Bardzo ładny klasyczny zestaw:) strasznie spodobały mi sie buty i torebka!
OdpowiedzUsuńKomunikacji miejskiej nie znoszę. Jeździłam pociągami sporo w okresie licealnym i pózniej trochę na studiach i mysle ze to mi wystarczy za wszystkie czasy ;)
Do Twojej listy dostałabym jeszcze ze współpasażer zasypia i jego głowa ląduje na Twoim ramieniu :/
Szczerze powiedziawszy, nigdy jeszcze (odpukać w niemalowane) nie spotkała mnie taka sytuacja. A również sporo jeżdżę pociągami.
Usuńśliczna stylizacja, wszystkie dodatki bardzo mi się podobają <3
OdpowiedzUsuńaha ta komunikacja miejska, najciężej jest jednak w większych miastach
pozdrawiam i zapraszam do siebie inspirationbylifestyle.blogspot.com
Tak! To pierwsze bywa najbardziej irytujące. Wychodzę wtedy z siebie i staję obok!
OdpowiedzUsuńA stylizacja tak kurcze w moim stylu! Wszystko tak ze sobą smacznie tam wygląda :)
Bardzo ładna stylizacja. Prosta i estetyczna. Pasuje do ciebie tylko czemu taka poważna? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPodczas robienia tych zdjęć byłam strasznie wkurzona, bo jak na złość zaczął wiać tak silny wiatr, że nie dało się ujarzmić moich włosów. Pewnie stąd taka mina ;)
Usuń