Walentynkowy weekend spędziłam w Pradze, ale miałam tak pracowity tydzień, że dopiero dzisiaj znalazłam chwilę czasu, żeby nadrobić zaległości blogowe. Zanim podzielę się z Wami zdjęciami z całego wyjazdu (zrobiłam ponad 2 tys. zdjęć, więc ich przejrzenie zajmie chwilę), chciałam pokazać Wam, co miałam na sobie podczas zwiedzania Pragi. Kiedy z blogerki zamieniam się w turystkę, najważniejsza staje się dla mnie wygoda i, w zależności od pory roku, to żeby za bardzo się nie zgrzać lub nie zmarznąć.
prześlicznie Ci z uśmiechem :)
OdpowiedzUsuńco do Pragi - byłam wczoraj w Kinie Nowe Horyzonty na filmie "Plan", który dotyczył planowania urbanistycznego i architektury Pragi. Ciekawy dokument, a potem debata z jego twórcami - okazuje się, że przez wiele ostatnich lat Praga była zabudowywana przez firmy deweloperskie, które lobbowały rządzących i płaciły łapówki; a sam plan zagospodarowania przestrzennego zmieniany był kilka tysięcy razy (o ile dobrze pamiętam). Na czym ostatecznie cierpieli zwykli mieszkańcy.
Czekam na Twoje wrażenia z wyjazdu :)
Pozdrawiam!
Brzmi interesująco, chętnie obejrzę ten dokument. Ja uwielbiam Pragę, byłam już tam kilkukrotnie, więc wrażenia są jak najbardziej pozytywne ;)
UsuńŚwietna stylizacja! Wygodnie i ciepło i to najważniejsze ;)
OdpowiedzUsuńPozdr :*
A jaką masz ładną figurkę :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
Usuńjaaaki uśmiech na drugim zdjęciu!
OdpowiedzUsuńchyba pierwszy taki na blogu jak do tej pory ;)
tak Ci tej Pragi zazdroszczę...
tyle lat temu tam byłam, ech...
Nie potrafię uśmiechać się, jak robimy zdjęcia specjalnie na bloga, bo wtedy mój uśmiech jest strasznie sztuczny. Tym razem atmosfera była inna i tak jakoś wyszło ;)
UsuńFajne zdjęcia! I fajny, prosty zestaw :-) Jestem na tak! :-)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna stylizacja :) świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńJaki ładny uśmiech :) Powinnaś cześciej się uśmiechać na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńalez uroczy klimat zdjec :) Praga jest piekna !
OdpowiedzUsuńFajny płaszczyk!
OdpowiedzUsuńświetne buty!
OdpowiedzUsuńZbierasz komplementy za uśmiech - słusznie!!!
OdpowiedzUsuńCZapa rządzi, jest świetna.
Płaszczyk też mi się podoba.
Nie lubię podziału na rzeczy wygodne lub ładne ;) Nie lubię też rozdzielania sytuacji kiedy można się ubrać "ładnie", a kiedy trzeba wybrać opcję "wygodnie". Zwykle podróże i zwiedzanie kojarzone są z tym drugim stylem - "wygodnym". Ty jednak wyglądasz pięknie! Twój strój wygląda na komfortowy ( i zapewne taki jest), ale jednocześnie bardzo stylowy:) Chętnie tak bym się ubrała :)
OdpowiedzUsuńWcale nie twierdzę, że wygodnie nie musi znaczyć ładnie. Chodzi bardziej o kwestie techniczne, np. bardzo lubię botki na obcasie, ale zupełnie nie nadają się do spacerowania brukowanymi uliczkami. I wtedy właśnie wchodzi opcja "na wygodnie" ;)
UsuńPierwszy raz u Ciebie. Patrzę, patrzę i w końcu jest! Uśmiech! I to jaki ładny! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń