5 czarno-białych filmów o miłości na Walentynki

Na zdj. kadr z filmu "Casablanca", reż. Michael Curtiz

Walentynki. Bez wątpienia wzbudzają sporo emocji. Jedni je uwielbiają, inni bojkotują i darzą pogardą. Pomimo uczuć, jakie żywimy do tego święta ja wiem jedno, jest to świetna okazja, żeby podzielić się z Wami moimi ulubionymi czarno-białymi filmami o miłości.

1. "Paperman"

Jest to animacja Walta Disneya, która w 2013 roku zdobyła Oscara w kategorii najlepszy animowany film krótkometrażowy. Przypomina mi ona starego Disneya, do którego mam ogromny sentyment. W dobie bajek 3D (gdzie niektóre postaci są po prostu przerażające), tradycyjna, ręcznie rysowana technika animacji jest przeze mnie szczególnie doceniana.

2. "Casablanca"

Po prostu klasyka romansu. Zakazana miłość w czasie II Wojny Światowej i trudne wybory głównej bohaterki. Do tego te wspaniałe stroje. Humphrey Bogart w trenczu i kapeluszu kupuje mnie całkowicie.

3. "Rzymskie wakacje"

Nie wiem czy powinnam polecać ten film przy okazji Walentynek, ponieważ nie ma szczęśliwego zakończenia, ale jest to jeden z najpiękniejszych filmów lat 50. Każda scena jest przemyślana a dźwięk, montaż i scenografia są znakomite. W dodatku Audrey Hepburn, jako księżniczka Anna jest po prostu urocza i czarująca i z miejsca podbiła moje serce.

4. "Artysta" 

Klimat niemego kina we współczesnej produkcji. Historia kina jest bardzo burzliwa, a podczas wielkiego kryzysu, kiedy to dla Hollywood umarło nieme kino, wielu aktorów straciło pracę, ponieważ nie potrafili odnaleźć się w nowej rzeczywistości. "Artysta" opowiada o George'u Valentinie, który próbuje zmierzyć się ze zmianami, które nastąpiły w branży filmowej.

5. "Trzy kamelie"

Film z legendarną Bette Davis. Romans, dramat i melodramat w jednym. Bardzo wzruszający i momentami smutny, ale całość jest po prostu przepiękna.