śmietanka i wanilia

Człowiek ma różne priorytety, dla jednych najważniejsze jest zdrowie, dla innych duża rodzina, jeszcze inni chcą zarabiać mnóstwo pieniędzy i jeździć na luksusowe wczasy. Ja od półtorej tygodnia marzę tylko o tym, żeby się wyspać. Jednak mój sąsiad bardzo skutecznie mnie tego snu pozbawia. Sąsiad robi remont, a że jest lato i słońce wschodzi o dość wczesnej porze a cisza nocna kończy się o godzinie 6.00, to o 6.05 w ruch zostają puszczone pierwsze maszyny. W szczególności upodobał sobie piłę i spawarkę. I pełen zapału tak sobie tnie, piłuje i stuka. A ja codziennie rano zostaję brutalnie pozbawiona dwóch godzin snu, bo raz obudzona, zasnąć już nie zdołam. Nie żebym nie próbowała, ale na ten hałas nie pomagają nawet zatyczki do uszu, które sprawdzają się w tak ekstremalnych warunkach jak chrapanie mojego psa. Zapytacie pewnie czy nie da się jakoś rozwiązać tego problemu? Sąsiad człowiek kulturalny, grzecznie się go poprosi i przestanie hałasować o tak wczesnej godzinie. Otóż nie, sąsiad ma dwa metry wysokości, jest szeroki w barach a jak krzyczy na swoją córkę, żeby się nie puszczała to słychać go na końcu ulicy. Już niejednego zalotnika ze swojej posesji przegonił używając przy tym tubalnego głosu i tępego, płaskiego narzędzia, więc wolę nie podchodzić do niego bliżej niż jest to konieczne. Nie widząc wyjścia z sytuacji, bezsilnie przewracam się z boku na bok, po dziesięciu minutach daję za wygraną i wstaję z łóżka. Po czym następuje błoga cisza.








top: Natalia Siebuła skirt and wedges: Mango, bag:DKNY

Komentarze

Prześlij komentarz