Wyjście do centrum handlowego zawsze obfituje w nowe tematy na posta.
Sytuacja 1.
Młoda dziewczyna wymalowana, wystrojona przegląda wieszaki z ubraniami. Chodzi po całym sklepie, rozgląda się. Za nią, z niezbyt zadowoloną miną, drepcze jej mężczyzna, trzymający w ręku małą torebkę. Czerwoną. Damską.
Sytuacja 2.
Młoda para siedzi i pilnuje bawiącego się na placu zabaw dziecka. Są zajęci rozmową. Ona trzyma nogę założoną na nogę, on - jej torebkę.
Powiedzcie mi drogie panie, dlaczego każecie swoim mężczyznom nosić wasze torebki? Bo ja tego naprawdę nie rozumiem. I nie chodzi mi tutaj o siatkę z zakupami, bagaż czy inne pakunki, tylko o torebkę, która jest elementem damskiego stroju. Nie chodzi mi też o sytuacje, w których kobieta potrzebuje pomocy i prosi, żeby mężczyzna na chwilę potrzymał jej torebkę. Nieraz słyszałam jak kobiety upierały się, że ich wybranek musi być męski, że ciepłe kluchy ich nie interesują, ale jednocześnie chyba nie zdają sobie sprawy z tego, że przymuszanie go do noszenia swojej torebki podczas spaceru skutecznie pozbawia go męskości. I być może nie przyzna tego przed wami, tylko mocniej zaciśnie szczęki, ale tak właśnie jest.
Twoja torebka? Wypchałaś ją po brzegi? To teraz noś ją sobie sama.
Sytuacja 1.
Młoda dziewczyna wymalowana, wystrojona przegląda wieszaki z ubraniami. Chodzi po całym sklepie, rozgląda się. Za nią, z niezbyt zadowoloną miną, drepcze jej mężczyzna, trzymający w ręku małą torebkę. Czerwoną. Damską.
Sytuacja 2.
Młoda para siedzi i pilnuje bawiącego się na placu zabaw dziecka. Są zajęci rozmową. Ona trzyma nogę założoną na nogę, on - jej torebkę.
Powiedzcie mi drogie panie, dlaczego każecie swoim mężczyznom nosić wasze torebki? Bo ja tego naprawdę nie rozumiem. I nie chodzi mi tutaj o siatkę z zakupami, bagaż czy inne pakunki, tylko o torebkę, która jest elementem damskiego stroju. Nie chodzi mi też o sytuacje, w których kobieta potrzebuje pomocy i prosi, żeby mężczyzna na chwilę potrzymał jej torebkę. Nieraz słyszałam jak kobiety upierały się, że ich wybranek musi być męski, że ciepłe kluchy ich nie interesują, ale jednocześnie chyba nie zdają sobie sprawy z tego, że przymuszanie go do noszenia swojej torebki podczas spaceru skutecznie pozbawia go męskości. I być może nie przyzna tego przed wami, tylko mocniej zaciśnie szczęki, ale tak właśnie jest.
Twoja torebka? Wypchałaś ją po brzegi? To teraz noś ją sobie sama.
top: H&M, shorts: from Allegro, bag: second hand, ancle strap: shoeszone.pl
zgadzam się z Tobą w 100%! torebka to dość osobista rzecz i tak jak powiedziałaś element ubioru, dodatek każdej stylizacji :)
OdpowiedzUsuńa co do zestawu to wyglądasz ślicznie :) uwielbiam te Twoje szorty!
Dziękuję, ja również je uwielbiam ;) Mam wrażenie, że są one zakupem roku.
UsuńWyglądasz przepięknie, bardzo udany set! SUPER!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też tego nigdy nie zrozumiem. Ani kobiet które tego wymagają ani mężczyzn którzy się na to zgadzają.
OdpowiedzUsuńWybuchnęłabym śmiechem widząc mojego mężczyznę z moją torebką :D
muszę się przyznać, że ja mojego mężczyznę czasem wykorzystuję. głównie w sytuacjach, gdy nie moge już sobie z czymś w sklepie poradzić... hihi :D
OdpowiedzUsuńbtw. wyglądasz bardzo fajnie, klasyczne połączenie czerwieni, czerni z bielą. rewelacja dla mnie. a te skórzane szorty, no obłęd! :)
zapraszam do siebie + obserwuję
catwalklove.blogspot.com
Dziękuję, bardzo mi miło. Ja wolę dać mu do potrzymania tę stertę wieszaków, z którymi ledwie sobie radzę niż moją torebkę ;)
Usuńświetny zestaw ;)
OdpowiedzUsuńPiękny zestaw!
OdpowiedzUsuńTorebka to może i jest element stroju, ale wielka szkolna torba (chociaż bardzo ładna), niepodpadająca pod kategorię bagażu, wypchana laptopem, aparatem (bo zaraz idziemy na zdjęcia), zeszytami, kalkulatorem i innymi gadżetami - są momenty, kiedy ubóstwiam mojego przyjaciela, gdy mówi - chodź się przejdziemy, ja Ci tę torbę ponoszę, bo wiem, że jest ciężka. No dobra, sama czasem też mu ją daję, gdy już nie mam siły. Wtedy to nic nie ujmuje jego męskości, u mnie wręcz plusuje, bo bardzo mi to pomaga. Bo wiadomo, że w tej torbie to są same potrzebne rzeczy i nic nie mogłabym z niej zabrać. Albo właśnie na zakupach w centrum handlowym, kiedy to torba przeszkadza w przeciskaniu się między wieszakami. Chyba to jednak zależy od sytuacji, kontekstu i - przede wszystkim - wielkości torby :D
OdpowiedzUsuńJa również czasami proszę mojego niepoślubionego, żeby poniósł/potrzymał mi torbę z laptopem, ale jest to torba (nie torebka) tzw. unisex, która może być noszona zarówno przez mężczyzn jak i kobiety. Natomiast, nie wyobrażam sobie sytuacji, w której idziemy do sklepu i zostawiam mojego chłopaka z torebką a sama buszuję między wieszakami (jeżeli przymierzalnie są mikroskopijne i ledwo sama się w nich mieszczę, wtedy zdarzy się, że dam mu torebkę do potrzymania, ale absolutnie nie wymagam, żeby chodził z nią po całym sklepie, kiedy ja robię zakupy). Jeżeli najdzie mnie ochota, żeby wybrać się na zakupy akurat wtedy, gdy mam ze sobą torbę z laptopem, aparatem i milionem innych rzeczy, to trudno, jakoś będę musiała to przeżyć. W końcu doskonale wiedziałam, na co się piszę ;)
Usuńhaha, w sumie sporo w tym racji - facet z torebką wygląda niemęsko :-) a
OdpowiedzUsuńsuper blog! :) bardzo mi się tu podoba :)
OdpowiedzUsuńjak pięknie, idealne buty :)
OdpowiedzUsuńRozbawił mnie Twój post, faktycznie coś w tym jest, a potem się wszyscy dziwią, że teletubiś nosi torebkę:P
OdpowiedzUsuńMasz świętą rację z tą torebką :) Ja zawsze mam niezły ubaw jak widzę faceta z damską torebeczką podążającego za swoją wybranką :P Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSZORTY ŚWIETNE!
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz ! A co do torebki to się z Tobą zgadzam, zawsze się dziwie, bo i kobieta i mężczyzna wyglądają przedziwnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://percepcja1.blogspot.com/2013/06/rozdanie.html
zapraszam tu na konkurs :))
E. :*