Już dawno nie byłam w centrum handlowym w celach zakupowych, zdecydowanie bardziej wolę chodzić do lumpeksów. Jednak tym razem potrzebowałam nabyć coś, czego w lumpeksie nie dostanę, a akurat tak się złożyło, że czas miałam tylko w sobotę. I poszłam. Do galerii. W sobotę. Więcej tego błędu nie popełnię.
1. brak miejsc parkingowych
Znalezienie wolnego miejsca
parkingowego przy centrum handlowym w sobotę graniczy z cudem. Przy czym, gdy
już jakieś znajdziemy, musimy mieć dobry
refleks i nerwy ze stali, żeby ktoś nas nie ubiegł. Zawsze można skorzystać z
komunikacji miejskiej, ale skoro mamy zamiar wydać połowę naszej pensji, nie ma
sensu męczyć się jeszcze w tramwaju czy autobusie.
2. dzieci
Lubię dzieci, naprawdę, ale te, które można spotkać
podczas weekendu w galeriach handlowych są osobnym gatunkiem. Wrzeszczą, bo chcą żeby rodzice kupili im zabawkę. Płaczą, bo chcą żeby rodzice kupili im zabawkę. Zatrzymują się nagle na środku przejścia, bo chcą żeby rodzice kupili im zabawkę. I robią jeszcze wiele innych dziwnych rzeczy, tylko dlatego, bo chcą, żeby rodzice kupili im zabawkę.
3. brudne toalety
Naprawdę nie wiem czy gorsze są toalety w pociągach czy w centrach handlowych podczas weekendu. Jedno wiem na pewno, wchodzicie na własną odpowiedzialność.
4. kolejki
Kolejki do kas. Kolejki do toalet. Kolejki do szatni. Kolejki przy wjeździe/wyjeździe z parkingu. Swoje trzeba odstać. Zresztą, i tak nie mam nic lepszego do roboty w sobotę po południu niż stanie w kolejce w galerii handlowej.
5. ludzie śmierdzą
Spójrzmy prawdzie w oczy, niektórzy ludzie się nie myją. Im większy tłum, tym większe prawdopodobieństwo, że znajdzie się w nim taki człowiek. I to zapewne nie jeden. Jeżeli wasz zmysł węchu jest sprawny, nie wytrzymacie tego dłużej niż 5 minut.
POdpisuję się pod wszystkim 5 punktami, punkt 6, obsługa zmęczona tłumem, a więc nieuprzejma i zabiegana.
OdpowiedzUsuńzgadzam się, chodzenie w weekend po centrum handlowym to prawdziwa katorga ;)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie sie z tym zgadzam, ja po 1 godzinie przebywania w centrum czuje sie jakbym przebiegla maraton i zlapala grype, jestem wtedy rozdrazniona i niespecjalnie wesola i to jest punkt 7. Dlatego jak tylko moge staram sie unikac centra handlowe w weekendy.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że spędzanie weekendu w centrum handlowym powoduje więcej stresu i popsutych nerwów, niż sprawia przyjemności. Zwłaszcza dla rodzin z dziećmi.
Usuńja bym jeszcze dodała zdziczenie. Mam wrażenie, że w weekend w ludzi wchodzi zwierze zakupów. Wszystko trzeba sobie wyrywać, na każdego warczeć, być niemiłym, pchać się, popychać..
OdpowiedzUsuńWszystkie 5 punktów (plus 6 Pauliny) sprawia, że odpuszczam sobie zakupy w sobotę. No chyba że Tesco w godz. 5 - 6 rano ;-)
OdpowiedzUsuńGodziny poranne to najlepszy czas na robienie zakupów podczas weekendu, ale akurat tak się składa, że wtedy lubię sobie dłużej pospać ;)
UsuńŚwietny post i szczera prawda. Ja zazwyczaj chodzę do galerii w tygodniu, bo jest spokojniej i tak jak piszesz po co marnować czas w kolejkach. Niestety w sobotę wszędzie jest tłoczna, bo tak się przyjęło, że skoro ludzie mają wolne idą na zakupy, a przecież w tygodniu tez można iść bo galerie otwarte są do 21.
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwatorów i zapraszam o mnie ;-)
Chodzenie po galeriach przyjęło się również jako sposób spędzania czasu z dziećmi. Co mnie niezmiennie dziwi, zwłaszcza w lecie, gdy na dworze jest piękna pogoda.
Usuńhahaha tak prawda, prawda ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to podsumowałaś :D
Zdecydowanie wybieram normalny dzień tygodnia ;)
Byłam w sobote w Galerii i mam takie samo zdanie!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie w wolnej chwili. ;*
z pierwszymi 4 punktami się zgodzę, ale z 5 to trochę przesadziłaś...
OdpowiedzUsuńmam takie samo zdanie... ja się w tym nie spotkałam nawet szczerze mówiąc, żeby ludzie w centrum handlowym nie pachnieli ładnie. w autobusie w lecie tak, ale w CH? ;]
Usuńz* tym nie spotkałam :D
UsuńJa mam tak samo nigdy nie pójdę do galerii handlowej w sobotę , ani tym bardziej w niedziele .
Usuń