Słyszeliście określenie guilty pleasure (od razu wyjaśniam, że nie ma ono związku z niczym nielegalnym czy dozwolonym od 18 roku życia)? Jeżeli nawet nie, to mogę się założyć, że każdy z Was tego doświadczył. Otóż guilty pleasure oznacza coś, co uwielbiamy robić i nie możemy się temu oprzeć, ale jednocześnie wstydzimy się tego. Doskonałym przykładem jest tutaj kultura masowa, czyli wszystkie "50 twarzy Grey'a" czy inne "Zmierzchy". Uwielbiamy oglądać tanie filmy klasy b i zaczytywać się w tandetnych książkach, które z wybitną literaturą nie mają nic wspólnego. Jednocześnie, gdyby ktoś zarzucił nam, że namiętnie czytamy Paulo Coelho, to z całych sił będziemy się tego wypierać. Z czego więc wynika to poczucie winy? Nie oszukujmy się, większość z nas chce uchodzić za osoby kulturalne, które obcują jedynie z dziełami wybitnych artystów i nie chcą mieć do czynienia z gniotami i innym chłamem. Jednak, gdy chodzi o nasz ulubiony serial czy książkę, którą czytamy z wypiekami na twarzy bycie człowiekiem kulturalnym przestaje mieć dla nas znaczenie.
Na dzisiaj już kończę i idę oglądać "Pamiętniki wampirów", bo "Byt i nicość. Zarys ontologii fenomenologicznej" Sartre'a robi akurat za podstawkę pod kubek z herbatą.
t-shirt: Cubus, shirt and bag: second hand, pants: Stradivarius, boots: Humanic
Sliczna koszula! Super look
OdpowiedzUsuńKisses
Aga
Check my new post
www.agasuitcase.com
każdy z nas chyba ma jakieś skłonności do tzw. "kultury niskiej" ;) ale czy to zbrodnia? czy to znaczy, że jesteśmy półgłówkami? raczej nie :) po prostu coś nam się czasem spodoba!
OdpowiedzUsuńta koszula jest niesamowicie piękna!
Nie, to żadna zbrodnia, sama jestem uzależniona od niektórych seriali ;D Po prostu niektórzy chcąc poprawić swoje "notowania" u innych na siłę udają kogoś innego.
Usuńoj, przeczytałam przed szpitalem 50 twarzy greya, a po szpitalu tę drugą część :D i zobacz, z kim Ty się przyjaźnisz :D
OdpowiedzUsuń/J.
Wybaczam Ci, byłaś chwilowo niepoczytalna ;D
UsuńRewelacja! :)
OdpowiedzUsuńTop i falbany <3
OdpowiedzUsuńPięknie!! Absolutnie pięknie!
OdpowiedzUsuńpiękna ta koszula:)
OdpowiedzUsuńwyglądasz świetnie, bardzo podoba mi się ta koszula ;)
OdpowiedzUsuńMój kolega kiedyś ładnie mi powiedział, że czasami każdy decyduje się na kulturę masową, bo każdego drażni przerost treści nad formą. Coś w tym jest.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z twoim kolegą w 100%.
UsuńSliczna ta koszula, nadaje smaku stylizacji :)
OdpowiedzUsuńświetny look ! rewelacyjna jest ta koszulo - narzutka <3 ...kamieni niczym nie podszywałam , tylko pierwszy rząd jest doszyty do tasiemki którą wiążę na szyi a reszta w dół połączona jest między sobą specjalnymi drucikami - to chyba nawet widać na zbliżeniu :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź. Akurat udało mi się dorwać w sh bluzkę z podobnymi kamieniami (tylko wszystkie są srebrne), więc będę próbowała zrobić podobny naszyjnik, bo twój jest przepiękny :)
Usuńtorebka i ta różowa sukienka/narzuta są cudowne! ,<333
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie zestawiłaś tą bluzkę/koszule/niby płaszcz/zwał jak zwał :) z resztą zestawienia! do tego bardzo twarzowo wyglądasz w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jest to koszula, ale jest ona na tyle długa, że w lecie będę nosiła ją jako sukienkę. Podoba mi się w niej to, że można nosić ją na różne sposoby, za to nie do końca byłam przekonana co do koloru, więc dziękuję za opinię :)
Usuńjaaak uroczo
OdpowiedzUsuńSweetie! :) I follow you now on gfc ;)
OdpowiedzUsuńI love those pictures :D
xx
śliczna koszula! :*
OdpowiedzUsuńjeśli masz czas, zajrzyj do mnie, to dopiero począki, ale miło będzie jak wpadniesz i ocenisz :) www.jgirlj.blogspot.com
Cudowna jest ta różowa koszula!
OdpowiedzUsuńAbsolutely beautiful photos!
OdpowiedzUsuńLove, Mary ♡ Fashionbirds
Seksownie i elegancko !
OdpowiedzUsuń