1,25 zł

Dzisiaj będzie trochę refleksji. Życiowo-modowych, żeby nie było. 

Przeglądając blogi szafiarskie nieraz natknęłam się na blogi dziewczynek 13-sto, 14-sto, 15-sto letnich. Niby nic w tym dziwnego, bo bloga może mieć każdy. Jednak zdziwiło mnie to, że część z nich jest ubrana niczym wystawowy manekin. Eleganckie ciuchy z Zary wydają się być śmieszne przy dziecięcej buzi, chociaż mocny makijaż sprawia, że wyglądają prawie na dorosłe. Na takie też się kreują. Torebka z Zary, podróbki litów JC, sukienka z H&M i koniecznie kubek z kawą na wynos. Do tego nagminne popełnianie błędów ortograficznych.

Nie potępiam, jestem tylko obserwatorem, ale to, co widzę napełnia mnie smutkiem. Chciałabym zrozumieć dlaczego tak się dzieje. Ja w wieku nastu lat wzdychałam do plakatów Jude'a Law (i wzdychać będę aż po kres moich dni), pisałam do niego listy miłosne, czytałam Harry'ego Potter'a i marzyłam o zostaniu sławną piosenkarką. Dzisiejsze nastolatki wiedzą co jest trendi, cool i na topie, chodzą na pokazy mody, wydają na kosmetyki więcej ode mnie i udają, że potrafią chodzić w 15-cm szpilkach.

Nie wiedzą za to, kto to jest Wisława Szymborska czy Ernest Hemingway. Nie wiedzą, kto napisał Pana Tadeusza. Nie potrafią wymienić pięciu współczesnych artystów i nigdy nie słyszeli Tzigane Ravela. I to powoduje, że załamuję ręce patrząc na naszą 'złotą młodzież'. Konsumpcyjny styl życia jest łatwiejszy i przyjemniejszy dla każdego.

Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Gdzie w tym wszystkim są rodzice? Czy ich autorytet przestał już zupełnie działać czy może dla świętego spokoju przestali się już starać? Brak zainteresowania próbują wynagrodzić kolejną torebką za 300 zł, kolejną parą nowych butów. Chyba obniżyły się nam standardy. 

Żeby załagodzić wydźwięk tekstu, czas na coś, co lubią wszyscy. Czas na ciuszki!









blouse: I found in the attic, bag: vintage, shorts: Gina Tricot (allegro), shoes: River Island

Tytuł notki nawiązuje do ceny szortów. Tak, tak, kupiłam je za 1,25 zł.

IMPRACTICAL DIARY FACEBOOK

Komentarze

  1. Podejrzewam, że rodzice tych młodych byli tacy sami jakie ich dzieci są teraz. Ważniejsze było bycie popularnych niż oczytanym, koniec własnego nosa oraz opinia ludzi z zewnatrz o swej zaje.stosci aniżeli wykształcenie, wiedza czy zainteresowania głębsze niż tylko nowy ciuch z pewexu.

    Piękne szorty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trafne obserwacje... te młodsze pokolenia coraz prędzej chcą być dorosłe, ja w tym wieku nie wiedziałam co to jest Zara, a o butach na obcasie nawet nie przyszło mi na myśl :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie mam takie same odczucia ;) Jeszcze parę lat temu nie wiedziałam co to jest Zara i szczerze, nie obchodziło mnie to.

      Usuń
  3. No i zapomniałam napisać - świetny zestaw a szczególnie spodenki!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale nie można wszystkich nastoletnich bloggerek wsadzać w jeden worek. Wybacz, ale mam te swoje 15 lat i wcale nie wyglądam jak manekin Zary, czy H&M, a właściwie częściej te starsze bloggerki lubią się do nich upodabniać, przy czym same wyglądają bardzo podobnie. Jednak nie mówię, że nie masz całkowitej racji, bo czasem się i takie zdarzą.

    Cudowne szorty, torebka też bardzo przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo że pewnych rzeczy nie można uogólniać, ale chciałam zwrócić uwagę na konkretny problem, który staje się już zauważalny (a nie chciałam podawać nazw blogów, bo nie mam na celu obrażanie innych). A co do starszych blogerek, to one wydają swoje własne pieniądze i tylko od nich samych zależy czy chcą przeznaczyć swoje zarobki na coś, co ma już X dziewczyn. Nastolatki, które często nie mają takich finansowych możliwości muszą mieć takie same rzeczy jak ich "starsze" koleżanki, jak ich idolki. Chodzi tutaj o kwestię racjonalnego osądu, co nastolatki nie zawsze potrafią, bo są jeszcze beztroskie i nie doświadczyły "prawdziwego życia". W pewnym sensie są jeszcze przed nim chronione.

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że obserwuję Twój blog - oprócz fajnych stylizacji, każdy pos ma również ciekawy tekst - a to się ceni! Jeżeli chodzi o ten wpis, zgadzam się z Tobą. "Eleganckie ciuchy z Zary wydają się być śmieszne przy dziecięcej buzi" - dokładnie, wg mnie wygląda to trochę śmiesznie, ubiór powinien byc dostosowany do wieku, a często przeglądając blogi i portale modowe moje oczy otwierają się coraz szerzej widząc "lat 15", a ja myślę, po obejrzeniu zdjęcia "dziewczyna w moim wieku". :o Rewelacyjnie wyglądasz, lubię minimalizm w Twoim wydaniu.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, gdzie dorwałaś te szorty?! Są cudowne:)
    i za taką śmieszną cenę-szok!
    Co do notki. Zgadzam się w 100%. B.często jest tak, ze rodzice pochłonięci pracą nie znajdują czasu na miłość i dzieje się jak chce..
    Napisałaś, ze jesteś obserwatorką i niestety chyba tyle można zrobić. Patrzeć na to bo raczej nic nie zdziałamy..

    Świetny blog, obserwuję i zapraszam do siebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ah allegro, juz doczytałam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :) Ja też byłam w szoku, gdy udało mi się je wylicytować za tak niską cenę, bo są naprawdę świetne ;)

      Usuń
  9. Myślę, że trochę generalizujesz, choć faktycznie znajdą się pewnie nastolatki, które lepiej wiedzą kto to Jimmy Choo niż Ernest Hemmingway :)

    Ale faktycznie, ja jako nastolatka wolałam wydać pieniądze na nowy tom Harrego Pottera niż kosmetyk, więc w pewnym stopniu zgadzam się z Twoim punktem widzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może rzeczywiście trochę uprościłam sprawę, ale nie mówię o wszystkich nastolatkach. Chciałam zwrócić uwagę na zjawisko, które zauważyłam przeglądając blogi nastoletnich szafiarek ;)

      Usuń
  10. Mam nadzieję, że nie pisałaś o wszystkich. Ja mam na półkach całego Wiedźmina, Harrego Pottera i Sagę o Ludziach Lodu i poszła na to większość pieniędzy jakie zarobiłam chodząc na wiśnie ^.^ Poza tym, manekinem nie jestem i cenię sobie bardziej słowo pisane Hemmingway'a w domowym zaciszu niż wielki pokaz mody i robienie z siebie dorosłej.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie pisałam o wszystkich ;) Chciałam zwrócić uwagę na zjawisko, które coraz częściej jest widoczne wśród nastoletnich szafiarek (ale oczywiście nie wszystkich). Gratuluję takiego podejścia do życia. Bardzo sobie cenię, gdy młodzież sama próbuje zarabiać, a nie polega wyłącznie na rodzicach. Zresztą, to jest fajna sprawa, daje poczucie niezależności w młodym wieku ;)

      Usuń
  11. Zwykle tak jest że te młodsze kobietki chcą wyglądać doroślej i odwrotnie;) Więc chyba nie jest to nic niezwykłego ;) Świetne spodenki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak masz rację, od zawsze młode dziewczyny chcą być bardziej dorosłe, ale przy dzisiejszych konsumpcyjnych możliwościach i przy rozluźnieniu się rodzicielskiej opieki staje się to trochę niepokojące.

      Usuń
  12. Refleksje są jak najbardziej na czasie, niestety...
    Biorąc w dodatku pod uwage kwestię dzisijeszej edukacji , przestaje mnie dziwić, to co się dzieje w współczesnym świecie.

    Pozdrawiam ciepło
    Cleo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się nadal dziwię, bo po prostu niektóre rzeczy nie mieszczą mi się w głowie.

      Usuń
  13. uwielbiam takie klasyczne zestawienia, ułożone, świeże, bez przepychu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Poza tym, znacznie ciężej jest mi wydać SWOJE pieniądze niż pieniądze mamy i oszczędzam :D


    Ja również mam Grę o Tron zaczętą.
    Jeśli o Tolkiena chodzi to polecam jeszcze Sillmarion. A, no i również klasyk książki z serii Świat Dysku nie każdemu się one podobają ale jak dla mnie było całkiem okej :D Całkiem dziwna lektura, ale bywały i dużo dziwniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  15. piękne spodenki i to za taką cenę;) cały zestaw świetny
    Zwróciłaś uwagę na bardzo ważny problem. Chociaż wszystkich nie należy wrzucać do jednego worka są młode dziewczyny, które na siłę starają się być dorosłe, nie tylko wśród blogerek. Sama nie jestem jakoś strasznie dorosła, bo mam 17 lat i nie powinnam tak oceniać, ale przeraża mnie to jak widzę 12-letnie dziewczyny, które chodzą do szkoły w pełnym makijażu, a ja nie potrafię sobie równo narysować kreski eyelinerem.

    OdpowiedzUsuń
  16. świetne zdjęcia i równie świetny tekst, zgadzam się. zapraszam do mnie i zachęcam do obserwowania, odwdzięczam się tym samym ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. No dobra, ale nie wydaje Ci się, że to samo dotyczy blogerki, która ma trzydziechę na karku i żyje wyłącznie Zarą, H&M, czy nową dostawą kosmetyków? I że to jest gorsze niż taka 13stka? Takie dzieciaki były, są i będą, niezależnie od tego, czy ukształtuje je internet, czy ulica. Możemy mieć jedynie nadzieję, że ostatecznie wyjdą na ludzi, niezależnie już od znajomości Zary, czy HMu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak Ciebie, ale mnie bardziej przeraża 13-latka od stóp do głów ubrana w Zarę niż 30-letnia kobieta ;)

      Usuń
    2. Owszem, zdarza mi się widzieć takie dzieciaki przeważnie w CH, od których włos się jeży na głowie, bo wyglądają jak lepsza kopia matki. Ale czy 30-letnia kobieta nie wzbudza takich samych emocji, kiedy zachowuje się tak samo głupkowato, jak 15 lat temu, a jej egzystencja okręca się wokół samych markowych czy tam sieciowych ciuchów?

      Każde pokolenie mieni się czymś innym. Kiedyś w Polsce tego wszystkiego nie było, 20 lat temu nie było sieciówek, 10 lat temu dopiero wszystko zaczęło się zmieniać, więc kto z nas myślał o zakupach w H&Mie czy Zarze? Więc skąd się taka pusta 30-stka wzięła w tej Polsce? Bo 15 lat temu miała takie same zainteresowania jak ta współczesna, tylko możliwości były inne?

      Chyba większość nastolatek - patrząc przekrojowo - eksperymentowała w jakiś sposób z próbą postarzania się i dojrzewania na siłę makijażem czy farbowaniem włosów tanią farbą, dziś dzieje się to samo, tylko w bardziej wyrafinowany i ekskluzywny sposób. A skąd to dzisiejsze dziecko ma pieniądze na takie zakupy i o co chodzi z tym zmaterializowanym systemem wartościowania w rodzinie - to już inna kwestia.

      Usuń
    3. z góry sorry za błędy.

      Usuń
    4. Nie oceniam tego co te kobiety i dziewczyny mają w głowach. Po prostu jest mi przykro jak widzę dziewczynkę, która ma na sobie elegancką koszulę, skórzaną spódnicę i szpilki, w których ledwie potrafi chodzić. Patrząc na taką dziewczynę ma się wrażenie, że jest bardziej wyrafinowana niż dwa razy starsza od niej kobieta. A gdzie tenisówki, słodkie spódniczki, pozdzierane kolana i guma balonowa? Gdzie ta niewinność?

      Usuń
  18. Nie znosze Cię za te szorty za 1,25zł ; (((
    To co napisałaś to całkowita prawda. Uznaję jednak ten wiek za poszukiwanie siebie, własnego stylu, porażek, sukcesów, stąd jestem bardzo wyrozumiała w tej kwestii. Jest to myślę tez forma zwrócenia na siebie uwagi pt," Mamo, porozmawiaj ze mną.".

    OdpowiedzUsuń
  19. zakochałam w tych szortach <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Genialny look! CO do tekstu, cóż, mnie jako 30-latkę jeszcze bardziej razi wiele innych rzeczy u młodych ludzi, ale to książkę można...

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo podoba mi się to co piszesz nie sądziła ze kiedyś to powiem ale ta dzisiejsza młodzież jest jakaś taka hmmm dziwna? :) ja mając lat naście wisiałam na trzepaku skakałam w gumę pod blokiem było głośno od biegających dzieciaków, a teraz... piękna pogoda, a na boisku pustki dobrze że chociaż na placu zabaw mamy z kilkulatkami.

    Co do mody to jedynie troch mi żal że nie mam rodziców sponsorujących ciuchy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. zdecydowanie zgadzam się z tym co napisałaś. podoba mi się w twoim blogu to, że piszesz co myślisz, dodatkowo masz fajny styl.
    a spodenek za takę cenę zazdroszczę strasznie!
    z chęcią obserwuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. świetna stylizacja! A odnosząc się do treści wpisu myślę, że takie nastolatki to najmniejszy problem naszego społeczeństwa, bo mnie bardziej przerażają pijane, bądź naćpane dziewczyny/ chłopcy szukający kłopotów i draki, którym imponują nieodpowiednie osoby, w których brak tolerancji. Ksenofobia, czy rasizm szerzą się w przerażającym tempie, naprawdę słysząc nie jeden i nie dwa razy rozmowy między takimi młodymi ludźmi aż włos się jeży. Natomiast nastolatki z Twojego posta to amerykańskie wytworu, nie wiedzieć czemu imponuję im zachód i wszystko to co stamtąd się wywodzi, tylko czekać na konkursy dla dziecięcych piękności, gdzie matki terroryzują swoje pociechy w pogoni za niestety swoimi marzeniami, depcząc pasje i hobby własnych dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem dlaczego tak bardzo postępuje degradacja młodego społeczeństwa. Może jest to spowodowane brakiem autorytetów, może brakiem uwagi rodzicielskiej a może 'zbyt łatwym' życiem. Osób, o których piszesz staram się omijać szerokim łukiem, ponieważ autentycznie się ich boję. I jestem pewna, że w przypadku aktu agresji nie potrafiłabym się przed nimi obronić. Jest to smutna rzeczywistość.

      Usuń
  25. też mnie zawsze intrygują te super modne nastolatki w super drogich ciuchach z najnowszych kolekcji, no ale cóż nic z nimi nie zrobimy i na nie nie wpłyniemy... ale jak to 1,25 zł ? to nie fair... ;) świetne są!

    OdpowiedzUsuń
  26. mnie też zaskakuje ta dzisiejsza młodzież :P

    OdpowiedzUsuń
  27. przepiękne buty <3
    zapraszam do mnie na konkurs

    OdpowiedzUsuń
  28. Wooooow i love this look !!! Your short and shoes particulary !!

    Please check up our giveaway
    HERE win Yves Saint Laurent Lipstick and Cuff Rings

    Xx ifoundmysoulmate

    OdpowiedzUsuń
  29. Wyglądasz fantastycznie!!

    Jeśli chodzi o "naszą młodzież", to niestety zgodzę się z Tobą,że jest to smutne zjawisko.. Też załamuję ręce, gdy rozejrzę się dookoła, bo choć czasy nie tak odległe od naszego dzieciństwa, tak bardzo różne..niby bogatsze w produkty, a jednak uboższe w wartości:( Szkoda..

    Pozdrawiam,

    Malko :)


    P.S
    Obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz