kolorowe ponczo na jesień

 

Siedząc opatulona kocem i spoglądając na te zdjęcia, nie mogę uwierzyć, że pogoda zmieniła się tak diametralnie. Jeszcze tydzień temu mogłam cieszyć się słońcem, złotymi liśćmi i gołymi nogami odzianymi jedynie w kozaki. Dzisiaj wydaje mi się, że to było w innym świecie i nie mogę przestać zadawać sobie pytania: "czy ta jesień się już skończyła?".

Na zdjęciach możecie oglądać moją najnowszą zdobycz z second handu, ponczo marki Tommy Hilfiger. Zakupy w lumpeksach robię od lat, ale niestety ostatnimi czasy przeżywają one kryzys (przynajmniej w okolicy, w której mieszkam). Wiele sklepów się zamyka, a w pozostałych zmienił się asortyment. Jeszcze parę lat temu nie było problemu, żeby znaleźć jedwabne koszule, kaszmirowe swetry czy wełniane płaszcze. Zdarzały się również ubrania luksusowych marek. Teraz asortyment to w większości ubrania z sieciówek typu Primark wykonane z poliestru (tudzież innych sztucznych materiałów).

I kiedy po raz kolejny wychodziłam z lumpeksu z pustymi rękami, to powoli zaczęłam tracić wiarę w zakupy w second handach. Ostatnio jednak, całkiem przypadkowo, odkryłam nowy sklep i znalazłam w nim to ponczo, wełniany sweter i jedwabną apaszkę Fendi. Coś czuję, że na jednych zakupach się nie skończy.

 ponczo: Tommy Hilfiger, kozaki: Massimo Dutti, kapelusz: Witleather