Trudniejsze niż zrobienie zakupów w sklepie internetowym Laurella jest tylko wygranie w lotka. Marka ma świetne ubrania polskiej produkcji w bardzo przystępnych cenach. Nic więc dziwnego, że jak tylko na stronie pojawią się nowości, znikają szybciej niż ciepłe bułeczki w piekarni czy crocsy w Lidlu. Ileż to razy sfrustrowana ciskałam klawiaturą komputera, kiedy okazywało się, że wypatrzona sukienka już się wyprzedała. Jednak i ślepa kura w końcu natrafi na ziarno i takim oto sposobem stałam się posiadaczką tego pięknego kombinezonu. Żebyście wiedziały co on wyrabia z nogami. Łoo matko, nawet przy moich skromnych 1,66 cm czuję się jak te modelki, co to mają nogi po samą szyję.
kombinezon: Laurella, koszyk: Roboty ręczne, kapelusz: HatHat, sandały: Balagan
przepiękny jest ten kombinezon :) no i buciki! takie delikatne i kobiece
OdpowiedzUsuńJesteś piękna.
OdpowiedzUsuńSuper wpis!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka stylizacja
OdpowiedzUsuńBardzo w moim guście
OdpowiedzUsuń